Wychowanie dziecka – najtrudniejsze wyzwanie życia

Kiedy rodzi się mały człowiek jest jak biała, czysta niezapisana kartka. Jest obdarzone tylko i wyłącznie charakterem, który już od początku zapisany jest w genach. Konkretnych zachowań nabywa jednak przez całe swoje dzieciństwo. Większość młodych mam największym wyzwaniem swojego życia mianuje okres ciąży, a w szczególności poród. Myśl o rozwiązaniu przysparza o dreszcze nie jedną z nas.

Jednak mimo bólu i intensywności jakim nas obciąża trwa krótką chwilę w porównaniu do faktu, że zaraz po nim będziemy odpowiedzialne za wychowanie naszego dziecka. Gdy nosiłam pod sercem córeczkę, nie bałam się porodu, pielęgnacji czy opieki nad Sarą, najbardziej na świecie obawiałam się tego czy będę potrafiła wychować ją tak by kiedyś, gdy będzie już dorosła mogła mi za to podziękować. Dlatego chciałabym podzielić się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami na temat podstawowych zasad w wychowywaniu małego człowieka, by każda młoda mama, która ma jakiekolwiek wątpliwości mogła wyciągnąć z tego artykułu coś dla siebie.

PRZEDE WSZYSTKIM MIŁOŚĆ

Miłość to fundamentalny filar, który nie powinien być nigdy naruszony względem dziecka. Maluchy, które są kochane o wiele lepiej radzą sobie z codziennymi dziecięcymi problemami. Poczucie bezpieczeństwa, które buduje w nich kochająca rodzina sprawia, że są pewniejsze siebie, spokojniejsze i radosne. Często słyszę od rodziców, że powiedzenie dziecku „kocham Cię” jest dla nich tematem nie do przeskoczenia. Wstydzą się i krępują wyznać dziecku co czują. Warto jednak pamiętać, że maluchy, które od małego będą słyszały te dwa magiczne słowa, w dorosłym życiu nie będą miały problemów z ich wypowiadaniem i okazywaniem swoich uczuć.

KONSEKWENCJA

Kolejnym ważnym elementem wychowania dziecka jest konsekwencja w postępowaniu. Największym błędem rodziców jest uleganie maluchowi w chwili kiedy on stara się wymusić swoim zachowaniem konkretną reakcję opiekuna. Jeżeli np. dziecko rzuci ze złości kubkiem na podłogę, należy powiedzieć mu, że to co robi jest złe i nie podoba nam się to oraz zakomunikować, że ma owy kubek podnieść i postawić na stole. Gdy malec nie słucha, w żadnym wypadku nie powinniśmy sami podnosić kubka! Tym sposobem uświadomimy mu, że nie warto słuchać naszych poleceń, ponieważ i tak nie będziemy ich egzekwować. Ten sam system dotyczy wymuszania krzykiem, płaczem lub nawet histerią. Jeżeli na początku powiedzieliśmy dziecku „nie”, nie zmieniajmy decyzji dla świętego spokoju. W ten sposób bowiem nasz potomek nauczy się, że krzycząc i płacząc zawsze postawi na swoim.

WSPÓLNY FRONT

To najczęstszy problem dotykający rodziców. Bardzo często zdarza się tak, że mama jest zwolenniczką wychowania bezstresowego, tata natomiast uważa, że wychowywanie twardą ręką jest najlepszym rozwiązaniem. Warto jeszcze przed porodem skonfrontować swoje poglądy i ustalić wspólny front. Nie ma bowiem nic gorszego od postawienia dziecka między młotem a kowadłem, kiedy to np. tata karze za złe zachowanie, a mama nie respektując nałożonej przez partnera kary, pozwala dziecku na zabronioną przez tatę rzecz. Jeżeli każde z Was ma zupełnie różne zdanie na temat wychowania, starajcie się nie rozmawiać o tym przy dziecku a dojść do porozumienia na osobności. Obierając wspólną drogę i wspierając się w postępowaniu z dzieckiem, wypracujemy sobie jego szacunek a wyegzekwowanie konkretnego zachowania nie będzie stanowiło dla nas problemu.

 WZÓR DO NAŚLADOWANIA

Pamiętajmy, że małe dziecko, które nie ma wyrobionych nawyków ani zachowań, uczy się poprzez obserwację. Wzorem z którego bierze przykład jest oczywiście rodzic. Często spotykam się ze zdziwieniem rodziców, którzy załamują ręce nie wiedząc skąd bierze się zachowanie ich potomka. Nie rozumieją dlaczego ich maluch chcąc przekonać do własnego zdania nie mówi spokojnie a zaczyna krzyczeć i kłócić się. Sedno sprawy leży w zachowaniu rodziców. W 99% dorośli zachowują się identycznie względem swoich dzieci…Nie potrafią rozmawiać spokojnie a krzykiem egzekwują swoje racje.

Dzieci obserwując nas rodziców uczą się zachowań w różnych sytuacjach, nawet tych najbardziej podstawowych jak spożywanie posiłku (jeżeli rodzic je niechlujnie, na kolanie, dziecko będzie robiło identycznie) wykonywanie codziennej toalety, sprzątanie czy gotowanie. To również my uczymy naszych dzieci upodobań kulinarnych i sposobów spędzania wolnego czasu.

KARANIE I NAGRADZANIE

To metoda wychowawcza, która cały czas wywołuje wiele dyskusji i kontrowersji. Wielu rodziców za karę uważa klapsa – czyli karę cielesną. Ja uważam, że bez klapsów również można wychować dziecko tak by w przyszłości się za nie nie wstydzić. Jak zatem karać i nagradzać dzieci?

Kara

  • przede wszystkim kara powinna być sprawiedliwa, dostosowana do wieku dziecka i „ciężkości” przewinienia. Nie można za błahe wykroczenie dać dziecku ostrej kary.
  • dziecko powinno być świadome popełnionego czynu oraz znać obwiązujące w domu zasady i normy, których powinno przestrzegać oraz mieć świadomość konsekwencji ich łamania.
  • karę należy wymierzać bezpośrednio po przewinieniu, tak by dziecko wiedziało za co zostało ukarane.
  • przed wymierzeniem kary należy wysłuchać usprawiedliwień dziecka. Jeśli okaże skruchę powinno to wpłynąć na złagodzenie kary.
  • nie należy stosować kar cielesnych, wyzwisk, izolacji i reagować krzykiem.
  • nie wolno w ramach kary odmawiać dziecku rzeczy, które mu się należą np. kłaść dziecka spać bez kolacji.

Nagroda

Rodzice powinni być świadomi, że jeśli stosują wobec swoich dzieci system kar, muszą również używać nagród.

  • dziecko, które jest nagradzane czuje się docenione i kochane przez swoich rodziców
  • nagradzać możemy nie tylko nagrodami rzeczowymi np. zabawkami, słodyczami, ubraniami czy książkami, ale przytuleniem, pieszczotą, wspólną zabawą czy wycieczką.
  • nagrodą jest również pochwała słowna np. „Jestem dumna, że mam taką kochaną córeczkę”, „Cieszę się, że tak pięknie posprzątałeś zabawki”
  • nagrodę możemy zapowiedzieć wcześniej żeby zmotywować dziecko do określonego postępowania np ” Jeśli posprzątasz w swoim pokoju, pójdziemy na długi spacer do parku”

Pamiętajmy, że to my – rodzice kształtujemy małego człowieka jakim jest nasze dziecko. To od nas zależy czy będzie potrafiło mówić „dziękuję”, „przepraszam” i „dzień dobry”. To również my sprawiamy, że nasz potomek będzie potrafił odróżnić dobro od zła, a zasady jakie wprowadzimy  w domu, zaprocentują w jego dorosłym już życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>