Przegrzewanie dzieci – największy grzech polskich mam

Opinia, która od dawna krąży wśród wielu mam to fakt, że dziecku powinno być jak najcieplej. Nic bardziej mylnego. O wiele zdrowsze i bardziej zahartowane są maluchy, których nie przegrzewamy. Kiedy urodziłam moją córeczkę, teściowa i mama kładły mi do głowy mądrości, których nie potrafiłam pojąć: „Dziecko jest jak kurczaczek, potrzebuje wygrzania”, „Pamiętaj, że jak Sara będzie chora, musi się wygrzać i wypocić. Pod żadnym pozorem nie otwieraj wtedy okna”, „Najgorsze są przewiewy i przeciągi, to od nich małe dzieci mają zapalenie ucha”… 

Takich rad było mnóstwo, wszystkie wołały o pomstę do nieba. Czytaj dalej